Dante Gabriel Rossetti

Dante Gabriel Rossetti (1828-1882) był niewątpliwie jednym z najciekawszych artystów angielskich XIX wieku. Jak odnotowuje Maria Niemojowska: „obdarzony bujnym, zmysłowym temperamentem przy równoczesnych skłonnościach do mistycyzmu, był całkowicie wolny od angielskich zahamowań: beztroski, zapalczywy, hojny i podstępny, przyciągał ludzi jak magnes, by ich potem odstręczyć brakiem lojalności i skrupułów”. Jako malarz Dante Gabriel Rossetti odegrał ważną rolę w ruchu artystycznym, który przeszedł do historii pod nazwą prerafaelizmu angielskiego.

Opis zdjęcia, a w nim ważne dla nas słowa kluczowe

Rossetti gloryfikował kobietę, wybierając kobiecy kształt jako „naczynie swoich myśli i swoich żądz”, tworząc swoisty typ kobiecej urody. Inspiracji do wykreowania indywidualnego kanonu kobiecego piękna poszukiwał we wczesnej poezji włoskiej, utworach Dantego, poezji Johna Keatsa. Wyróżniki swego ideału kobiecości odnalazł Rossetti m.in. w poemacie Keatsa Upadek Hyperiona. Zachwycił się tam literacką kreacją feminy o bladej twarzy i oczach niezmiernie łagodnych, „całkowicie oślepłych na wszystko, co było dokoła”. Fascynowały go przede wszystkim kobiety o marmurowej skórze, zagadkowych, melancholijnych oczach, milczącym wyrazie twarzy i ciele jakby zastygłym w bezruchu. Co istotne, pierwiastkowi duchowemu przeciwstawiał Rossetti pierwiastek zmysłowy, dlatego na jego płótnach można odnaleźć kobiety postaciujące zarówno boskość, czystość uczuć, niewinność, ale i obrazujące niszczącą namiętność.

Opis zdjęcia, a w nim ważne dla nas słowa kluczowe

Artysta przed długi czas żył pod wpływem demonicznej królowej nocy, Lilith i bardzo gorliwie zbierał o niej dokumentację. Nie dziwi zatem fakt, iż  ta mroczna kobiecość zainspirowała go i stworzył jej wizerunek na płótnie. Lady Lilith wykreował na odrzucającą piękność, siedzącą w buduarze, czeszącą swe długie włosy i spoglądającą z samouwielbieniem w lustro. Uwieczniona na płótnie Rossettiego kobieta  miała rozpalać męskie żądze, wzbudzać grzeszną namiętność i przywodzić na myśl „nie rajskie przestrzenie, lecz piekielne otchłanie”. Algernon Charles Swinburne pisząc o Lady Lilith stwierdził, że należy ona do „syren i wzniosłych czarnoksiężniczek, duchów – zjaw. Jej ciało jest lubieżne, jej usta straszne i delikatne, czułe i wrażliwe […] pełne żądzy zła i impulsu zła, Lilith nie chce niczego […] Jest obojętna, zrównoważona i magnetyczna, oczarowuje  i pociąga w przepaść dusze męskie”.

Fragment książki: Prerafaelickie odcienie kobiecego piękna